środa, 4 września 2013

Z cyklu: Wiktoriańskie mądrości. Niewidzialny Pan.

Wiktor schodzi z ciocią Agą ze schodów na Placu Zwycięstwa. Nagle staje na schodach i nuci coś pod nosem...
Wiktor: Ułuuuu...nanana...ułuhuhuuuu...
Aga: Co tak śpiewasz?
Wiktor: Nie. Pan. (i pokazuje palcem w przestrzeń)
Aga: Jaki Pan?
Wiktor: Tu Pan. (i pokazuje ponownie pustą klatkę schodową)
Aga: Eeee...a co robi ten Pan?
Wiktor nuci znów: Uu...uuu...
Aga: Yyy...ok...
Po chwili:
Aga: Widziałeś tam jakiegoś pana?
Wiktor: Tak.
Aga: A ja go nie widziałam?
Wiktor: Nie.
Aga: I tylko Ty go widziałeś?
Wiktor: Tak...

Złowieszcz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz